Prowadzicie kampanie zarówno w telewizji, jak i w internecie, a bezokularow.pl nie ma żadnego sklepu stacjonarnego. Jakie obecnie działania reklamowe online prowadzi pana firma i z jakich kanałów z powodzeniem korzystacie?
Wojciech Kyciak, prezes bezokularów.pl: Online to nasz żywioł, stad się wywodzimy i na tym się skupiamy, ale wiemy, że nasi potencjalni klienci są nie tylko internecie, stąd pomysł na kampanię TV i jej kontynuacja. Staramy się być wszędzie tam, gdzie widzimy potencjał sprzedażowy. Głównym naszym kanałem marketingowym online jest oczywiście, tak jak pewnie w wielu innych biznesach e-commerce, Google Ads, ale też ważnym źródłem pozyskiwania sprzedaży jest dla nas e-mail marketing. Ostatnio więcej stawiamy również na social media: Facebook, Instagram czy YouTube. Korzystamy aktywnie z programów afiliacyjnych oraz ze współpracy z influencerami. Nieobcy jest nam także marketing automation, który wykorzystujemy.
W jaki sposób okres kwarantanny w Polsce wpłynął na Wasze działania?
To trudny czas dla nas wszystkich i musimy sprostać nowym wyzwaniom, jakie przed nami stanęły. Okres kwarantanny nie wpłynął jednak znacząco na nasze działania marketingowe. Kontynuujemy naszą strategię i na bieżąco oceniamy, na ile jest ona skuteczna. Testujemy też nowe rozwiązania, które w tym czasie mogą przyjąć lepsze rezultaty niż przed pandemią z uwagi na wzrost popularności usług online.
Czy zmieniła się Wasza komunikacja po wybuchu epidemii? W jaki sposób?
Choć zawsze dbaliśmy o najwyższe standardy obsługi oraz o tzw. customer experience, to w tym czasie chcieliśmy jeszcze bardziej utwierdzić w tym przekonaniu naszych klientów. W komunikacji promocyjnej zachęcamy do pozostania w domu i złożenia zamówienia na bezokularow.pl. To najbezpieczniejsza forma zakupów w tym czasie.
Aby jeszcze ułatwić to naszym klientom, oferujemy darmową dostawę produktów, które docierają bardzo często nawet w 24 godziny. Sprawną obsługę możemy zagwarantować dzięki pełnemu magazynowi soczewek oraz zaangażowaniu naszego zespołu i kurierów. Do każdej przesyłki dołączamy też słodki upominek i karteczkę z miłym słowem – w takich czasach jak te, podobne gesty spotykają się z jeszcze bardziej pozytywnym odbiorem.
Soczewki kontaktowe dla wielu osób z wadą wzroku to bardzo istotna metoda jej korekcji, dlatego tak istotne dla nas w tym czasie było również zapewnienie klientów o bezpieczeństwie użytkowania soczewek w czasie pandemii Covid-19 przy zachowaniu higieny. Pojawiły się bowiem nieprawdziwe i łatwe do podważenia argumenty, jakoby to okulary korekcyjne były lepsze w tym czasie – tak jednak nie jest. Przydatny okazał się tutaj content marketing, który pomógł nam rzeczowo wyjaśnić klientom, że nie mają się czego obawiać.
Obserwując wyniki sprzedaży i zachowania użytkowników we wcześniejszych miesiącach i w czasie kwarantanny – czy notujecie duże zmiany?
Z pewnością wielu użytkowników soczewek kontaktowych zdecydowało się na zakupy właśnie w internecie, co jest pozytywne dla nas, bo możemy dać się poznać z dobrej strony osobom, które wcześniej bały się lub nie do końca przekonały się jeszcze do zamawiania soczewek online. Cieszy nas to, bo liczymy na to, że wysoka jakość obsługi, a także zróżnicowany asortyment sprawi, że ci nowi klienci zostaną z nami na dłużej.
Czy budżety, na których działacie, zmieniły się?
Kwarantanna nie wpłynęła znacząco na decyzje o zwiększeniu budżetów marketingowych, realizujemy naszą strategię, jednocześnie reagując na obecną sytuację i dostosowując do niej poszczególne działania marketingowe.
Czy zmieniło się coś w produktach, które oferujecie?
Od dłuższego czasu stawiamy przede wszystkim na prywatną markę produktów, których ofertę cały czas wzbogacamy o nowe pozycje, są to jednak efekty kilkumiesięcznych analiz i ustaleń, kwarantanna nie wpłynęła w żaden sposób na podejmowane decyzje o asortymencie – staramy się robić swoje i gwarantować klientom wysoką jakość obsługi oraz samych produktów.
Jakie działania Pana zdaniem warto podjąć w obecnym czasie? Co Pana zdaniem przynosi efekty?
Każdy biznes ma swoją specyfikę, jednak w e-commerce myślę, że w tak dynamicznym czasie, jakim jest pandemia, trzeba postawić na cele krótkoterminowe, by możliwie mocno wykorzystać potencjał online i na bieżąco oceniać sytuację. To w naszym mniemaniu może sprawić, że długoterminowo nam się to opłaci, a biznes zyska.
Jak Pana zdaniem zmieni się rynek handlu b2c w Polsce i na świecie? Czy kupujący przekonają się bardziej do e-commerce?
Choć jest to czas trudny, myślę, że dla handlu online jest to okazja na zyskanie zupełnie nowych klientów, którzy dotychczas nie mieli zaufania do tego typu zakupów lub wydawało im się, że zamawianie online jest droższe czy trudniejsze niż w offline. Wierzymy, że klienci, którzy kupowali soczewki do tej pory głównie offline, przeniosą się w dużej mierze do online. Jeszcze raz podkreślę: zakupy online to wygoda, bezpieczeństwo, szeroki asortyment i atrakcyjna cenowo oferta.